20 sierpnia 2021 Śpiący rycerz

Jeszcze w pełni nie ostygły słodko-gorzkie wspomnienia z Grecji, a tu po początkowej radości z powrotu do domu, nagle cały czar prysł. Z MŻ nasze myśli skupione były na zabiegu czekającym Wienę (ten zakończył się pełnym sukcesem :) ), gdy telefonicznie runęła na nas wieść hiobowa :( . Nie pomogły próby niedowierzania, niestety faktowi temu trzeba było spojrzeć w oczy - zmarł wujek Piotrek. Wujka poznałem wiele lat temu podczas ogniska w Gorcach. Dlatego piszę, że poznałem, ponieważ…

Czytaj dalej20 sierpnia 2021 Śpiący rycerz

Malarz natchniony

Września źródła nieco senne, trochę mgliste, nie gorące, czasem bywa to zbawienne, gdy energię daje słońce. Pszczoły kończą się uwijać, babie lato włos zrzuciło, nić pajęczą pora zwijać, gdy termometr oszroniło. Trawnik cudnie posrebrzony, jakby samym gwiezdnym pyłem, Malarz stworzył go natchniony, więc się słusznie zachwyciłem. 11.10.2016

Czytaj dalejMalarz natchniony

Beskidzka jesień

Jesienią w Beskidach mnóstwo jest uroku, kiedy świeci słońce o tej  porze roku. Gęsty dym z ogniska nad lasem wiruje, jarzębina czerwienią ptaki adoruje. Smutna biała brzoza, liści nie ma już, pilnuje swej perły, ukrytej wśród wzgórz. Źródła srebrny strumień który śpi na szczycie kryje w sobie cudnej jesieni odbicie. 23.06.2009

Czytaj dalejBeskidzka jesień

8 do 15 sierpnia 2021 W poszukiwaniu czegoś słodszego

Tak, jak wcześniej pisałem, nasze "wielkie greckie wakacje" z góry były podzielone na dwie odsłony. Pierwsza koncentrowała się głównie na stolicy i w jej orbicie, natomiast ta druga: wiejska, swojska, peryferyjna i z nadzieją na odwrócenie proporcji goryczki. Jednym z (brrrr) autobusów wydostaliśmy się z Aten i po niedługim czasie: szok, niespodzianka, palec Stwórcy, w każdym razie coś zakrawającego niemal o cud! Czekając na kolejny autobus, co prawda z przyzwyczajenia sprawdziliśmy rozkład jazdy, lecz pomni wcześniejszych doświadczeń niemal…

Czytaj dalej8 do 15 sierpnia 2021 W poszukiwaniu czegoś słodszego

8 sierpnia do 15 sierpnia gorzkiej słodyczy ciąg dalszy

Poprzednio było głównie o Akropolu i pewnie można by jeszcze o nim dużo, bo naprawdę jest ogromny, ale że Grecja to nie tylko on - lecimy dalej, a właściwie zjeżdżamy :) Jeszcze pełni wrażeń zjeżdżaliśmy ze wzgórza, co rusz obracając się za siebie i wspólnie uznaliśmy, że pora zjeść coś tutejszego, a potem na deser zwiedzić chyba najsłynniejsze tutaj muzeum Akropolu. Nie szukając niczego specjalnego, wstąpiliśmy do napotkanej restauracyjki. Najistotniejsze dla co poniektórych było to, iż w całości…

Czytaj dalej8 sierpnia do 15 sierpnia gorzkiej słodyczy ciąg dalszy