Tropiki

Świat na nogach się słaniaod upału i woni,bez kuszący ma zapach,wkrótce słodycz Piwonii. Wiosna mocno spóźnionawystrzeliła do sprintu,I uśmiechem uwodziz kwiatów gąszcz labiryntu. Pora roku zmysłowai smak kawy mrożonej,jak paraliż oblepiatkanki nią zaskoczone. Wiolinowy klucz ptaków,wymarzone tropiki,każde rano wieczorem,uśmiech ma Weroniki. 11.05.2021

Czytaj dalejTropiki

Spektrum

W idyllicznym snu kokonielekkie załamanie fali,krople deszczu łapię w dłonieświat od złego On ocali. Symboliczna dźwięku chwila,która ciszą się rozlałanajcenniejszy słowny brylantchcę Byś o nim pamiętała. Smak milczącej aprobatyrówny oddech, mroku koc,równoległe obce światy,sen i jawa, dzień i noc. W obrotowych drzwiach stagnacjimiłość zgarnia całą pulę,sen ma prawo do narracjidzierżąc w ręku marzeń kulę. Pełne spektrum w „kocham” słowie,”mój ty świecie” najpiękniejszy,choć mam czasem mętlik w głowie,Jesteś dla mnie najważniejszy !!!!!! 03.02.2019

Czytaj dalejSpektrum

Hazard w samoobronie

W torbie słów listonosza,czujnych jak Anioł Stróżłzawych wspomnień kustosza,które tną, niczym nóż. Jak w Otella syndromie,blisko znamion obłędu,hazard w samoobronienie wybacza tu błędów. Zegar wybił godzinę,choć nie rusza w nieznanezazdrość przełyka ślinę.słońce w szkło przyodziane. Słowa butą stroszone,brzozy rzucają cienie,słońca ciekłą koronęw dal odeszło wspomnienie. Pod kopułą z błękitu,niczym morskie źreniceszmer milczenia, zachwytu,kąkol uwiódł pszenicę. 26.03.2020r.

Czytaj dalejHazard w samoobronie

Lato osobliwości

Zapraszasz spojrzeniem,odbijasz się w sercuechem nieskończoności,w rajskim kręguatawistycznego słońca. Parne dźwiękitęsknych westchnieńjedwabistego lata osobliwości,perłowa kaskada dni harmoniiw czasie i przestrzeni. To wszystko wciąż pulsujekalejdoskopem obrazów,zapatrzonym w dalźródlanym obliczem. 02.07.2021

Czytaj dalejLato osobliwości

Świata upadek

Przez kroplówkę codziennościbladość wtłacza nam rutynę,mamy pokarm dla ludzkości,zastępując aspirynę. Złe prawidła nic nie dają,oprócz fali irytacji,to co zdrowe wysysają,perspektywą czczej narracji. W skutek siły odśrodkowej,sekundowym czasu ściegiem,wbrew miłości cyklopowej,pieniądz kusi swym obiegiem. Sugestywna paranoja,rtęć, co kipi w termometrze,świat chce upaść tak jak Trojalub wysadzić się w powietrze. 29.10.2020

Czytaj dalejŚwiata upadek

Cerveza

Piwo, piwko, piweczko,jeśli dobrze schłodzonechoć ściśnięte jest beczką,wkrótce już uwolnione. Pierwszy łyk jak grom z niebanad gajami Edenu,o przecudna cervezowiesz pożądam cię czemu. Piany bielą mnie kusisz,słodko-gorzkim płomieniemjedno tylko wiedz musisz:me ugasić pragnienie. 20.06.2021r.

Czytaj dalejCerveza

Na barykadzie upału

Biały całun pustej kartkiw swej prostocie tak banalny,za oknami strumień wartkitemperatur tropikalny. Pełni lata maszyneriaposzukując plamy cienia,barw zapachu istna feeria,świat na skraju jest omdlenia Katharsis jest nocną mrzonką,karząc w tym odnaleźć siebie,za to niebo gwiezdną łąkąw skwar mych dni powszednim chlebie Na upału barykadzienawet myśli są spoconelato gna po autostradziejuż w jesieni złotą stronę. 24.06.2021

Czytaj dalejNa barykadzie upału

Zbędne ozdobniki

W tyglu odległości,karmię się modlitwą,kompas na miłości,jak „topielec z brzytwą”. Zdzieram cudzysłowie,zbędne ozdobniki,pod powieką, w głowie,obraz Weroniki. Nie jest czarno – białadzisiejsza tęsknota,moc słońca przelałaobrączka ma złota. W miłosnym dialekciepędy rozwijającjestem ja w afekciegardy nie spuszczając. 25.04.2019

Czytaj dalejZbędne ozdobniki

Grzechy niepopełnione

Wiele ran można zasklepić,przelewając ich głębię na papierlub zręcznymi pociągnięciami pędzlaoswoić ból. Mydlenie oczu,że wszystko za nas zrobi czas,jest jak wiaraw podziurawione czółnona środku oceanu. Słowa więzną w gardle,nie chcąc spłynąć piórem na papier,wzbraniając się,stają dęba jak końprzed przeszkodą nie do przebycia. Osobliwe jak grzechy,których nikt nie popełnia,nie chcąc narazić sięna bycie śmiesznym. Skrzyżowane jak nić na krosnach,słowa nie muszą zbić hałasu i zmącić ciszy,ale nitka po nitcezapełniają głuchą przestrzeń utopi. 07.01.2014

Czytaj dalejGrzechy niepopełnione

Słowa klucze

Jak codzienność w szklanej windzie,wiem, że jestem i to tyle,jeśli chciałbym być gdzie indzieji tak grzęznę w szklanym pyle.a Autonomia jest jak wydma,niestabilnym hologramemi niełatwym bywa pryzmat,kiedy tkwi się „pod dywanem”. Słowa klucze są pretekstem,liter gotyk cyrylica,mgła wciąż wisi nad jestestwem,czarno-biała szachownica. Rozszczelniły się teorieniemal zawsze są w nich luki,więc zyskują alegorie,cierpka lekcja do nauki.15.06.2021r.

Czytaj dalejSłowa klucze